W czerwcu pokazywałam swoje pierwsze zakupy ze sklepu Kalina.
Jedną ze zdobyczy był balsam do włosów osłabionych Natura Siberica. Czytałam o nim sporo dobrego, postanowiłam więc go wypróbować. Kończę właśnie 400 ml butelkę i jedyne, co mam do powiedzenia to-klapa:(.
Oprócz rewelacyjnego składu nie przekonał mnie niczym.
Fatalna, lejąca konsystencja, nieciekawy zapach. Z moimi włosami nie robi niestety kompletnie nic. Może troszkę ułatwia rozczesywanie.
Wypróbuję jeszcze inne balsamy tej firmy i mam nadzieję, że będę bardziej zadowolona.
Łee to szkoda,że tak na Twoje włosy działa :/
OdpowiedzUsuńI to 400ml. No szkoda..
OO a tak dużo osób go chwali, ja mam próbke i jutro go wypróbuje :) szkoda że już go skończyłaś prawie bo bym odkupiła :)
OdpowiedzUsuńmiałam nadzieję, że z czasem będzie lepiej, ale nie :(
UsuńBywa czasami, że skład jest świetny a kosmetyk nie robi nic :(
OdpowiedzUsuńzgadza się
UsuńMimo to kiedyś wypróbuję :) jak już pokończę zapasy swoje myjące włosy :D
OdpowiedzUsuńmuszę je kiedyś zobaczyć :)
UsuńNigdy nie probowalam, mam jakies rosyjskie kosmetyki, ale czekaja na swoja kolej.
OdpowiedzUsuńCzasem sie niestety tak zdarza, ze kosmetyk nie robi nic- lepiej tak, niz jakby mial wlosy zniszczyc.