niedziela, 28 października 2012

Yankee Candle - Sun & Sand

Ojjjojoj, ten wosk to całkowite nieporozumienie.
Dziś, gdy zobaczyłam za oknem śnieg, postanowiłam uprzyjemnić sobie popołudnie letnim zapachem.
Jednak jego zapach zdecydowanie z latem się nie kojarzy :(
Po pierwsze jest niemiłosiernie duszący i podrażnił mi oczy (zdarzyło mi się to pierwszy raz).
Zapach kojarzy mi się bardziej ze schowkiem na chemię gospodarczą niż ze słońcem i piaskiem.
No cóż, na pocieszenie zostaje mi piękna naklejka z opakowania :)



czwartek, 25 października 2012

Organix moisturizing grapefruit mango butter conditioner

Bardzo lubię kosmetyki Organix.
Jakiś czas temu kupiłam w Tesco kilka odżywek z 50% rabatem i stwierdzam, że był to bardzo dobry zakup.
Dziś zużyłam resztki świetnej nawilżającej odżywki z masłem mango i wyciągiem z pestek grapefruita.
Rewelacyjnie nawilża, pięknie pachnie, nie spływa z włosów.
W szafie czekają kolejne, mam nadzieję, że równie dobre:)



sobota, 13 października 2012

Orient pod prysznicem, czyli Palmolive Ayurituel energy, żel pod prysznic z drzewem sandałowym i imbirem

Od żeli myjących nie wymagam jakichś szczególnie wyszukanych właściwości.
Wystarczy, żeby nie wysuszał skóry i ciekawie pachniał. W tym prym wiedzie Balea.
Ale z braku tejże zmuszona byłam zakupić coś innego. I tak trafiłam na orientalną serię Palmolive.
Musze przyznać, że to bardzo przyjemny produkt, zapach akurat na coraz zimniejsze wieczory i kąpiel po wyczerpującym joggingu.





sobota, 6 października 2012

Całkiem sympatyczny balsam do włosów - Green Pharmacy pokrzywa zwyczajna

Po niezbyt udanym kontakcie z balsamem łopianowym mile zaskoczył mnie produkt z pokrzywą. Nie jest to może ideał, ale dosyć dobrze nawilża i wygładza. Niestety w moim przypadku jest mało wydajny (na moje włosy potrzebują sporej ilości balsamu). Również skład nie jest najgorszy. Za promocyjną cenę z Rossmana na 100% warto było wypróbować :)