czwartek, 31 maja 2012

Bumble and bumble creme de coco conditioner

Na tą odżywkę miałam chrapkę już od paru lat :)
Jednak zawsze odstraszała mnie jej cena. Prawie 130 zł za 250 ml uważałam za czyste szaleństwo.

Gdzie ją kupiłam? Oczywiście w nieocenionym TKMaxx!!! Za 49 zł.
Pierwsze testy za mną. Cudo w butelce odżywia, nawilża i wygładza włosy. Odzywka jest baaardzo wydajna, na moje półdługie włosy wystarczy kapka wielkości orzecha laskowego :)
I ten bajeczny skład.


W TKMaxx widziałam jeszcze odzywkę jojobową. Może na nią tez się skuszę :)







niedziela, 27 maja 2012

Zakupy, do których inspiracje znalazłam we wpisach Anwen i Siempre-la-belleza

...i będę kręcić....
Wcierki i mgiełki :)
Trzymajcie kciuki za efekt.
Niestety zapomniałam o ekstrakcie ze skórki granatu :(

Ekstrakty wyszczuplający i ujędrniający już znalazły zastosowanie.





sobota, 26 maja 2012

Cudo do mycia!!!Naturalne mydło z czarnych oliwek i oleju oliwnego Organique

Myję buzię wodą...
Wiem, wiem, że nie powinnam, ale bez takiej opcji mam wrażenie, że jest niedomyta.
Ostatnio do mycia używam fantastycznego produktu firmy Organique.
To naturalne mydło z czarnych oliwek i oleju oliwnego.
Wygląda i pachnie koszmarnie, okropnie szczypie w oczy (trzeba bardzo uważać, żeby się do nich nie dostało), ale efekty jego użycia są fenomenalne!!!!!
Może nie przebije mojego faworyta, Lushowego Fresh Farmacy, ale jest również bardzo dobre.





środa, 23 maja 2012

Jednak znalazłam filtr doskonały!!!!!!!

Poszukiwania trwały ponad 2 lata:)
Mój ideał ma cudowną, leciutką konsystencję, NIE BIELI, nie zapycha, nie powoduje nadmiernego świecenia.
Dla mnie jest wspaniały!!!
To Clinique Face Cream SPF 40.





poniedziałek, 21 maja 2012

Zużycia demakijażowe, w tym jedno z serii:"NARESZCIE!!!!"

Pisałam kiedyś, że nie mogę sobie dobrać preparatu do demakijażu oczu.
Dziś wykończyłam dwa preparaty: ziajowy micel ulga, o którym na blogach już bardzo dużo napisano i preparat do demakijażu Heleny Rubinstein All Mascaras.

Tym razem Helenka zawiodła mnie na całej linii!!!
Ciężki, lepki płyn, który absolutnie nie dawał sobie rady z najzwyklejszym nawet tuszem. Mam tez wrażenie, że powodował wypadanie rzęs. Całe szczęście, że miałam tylko miniaturkę, która była dodatkiem do tuszu.
Nigdy nie wrócę do tego produktu.

niedziela, 20 maja 2012

Zapowiedź na nadchodzący tydzień

W przyszłym tygodniu podzielę się z Wami dwoma cudownymi odkryciami:
- rewelacyjnym specyfikiem do mycia z Organique  oraz
- filtrem doskonałym z Clinique.

Zapraszam!

piątek, 18 maja 2012

Akcja "Lato się zbliża" - Dermacol Remodeling Body Butter

Kolejny kosmetyk z serii przygotowujących (:)) skórę do lata to masełko modelujące Dermacol.
Kupiłam je w drogerii DM w Czeskim Cieszynie.
Masło jest wydajne, dosyć przyjemne w użyciu, bardzo ładnie pachnie. Lekko ujędrnia skórę.
Jego jedyny minus to troszkę "maziowata" konsystencja.
Czy używacie kosmetyków wyszczuplających, ujędrniających, likwidujących cellulit ( mających to robić:))?
Jakie są Wasze typy?






piątek, 11 maja 2012

Małe mazidlane zakupy i niekosmetyczne też:)

Zrobiłam zakupy w Mazidłach, malutenieńkie, ale musiałam, bo hydrolaty już mam na wykończeniu...









I moje wymarzone crocsowe balerinki :)




wtorek, 8 maja 2012

W poszukiwaniu filtra doskonałego-Floslek Sun Care

Słoneczko coraz wyżej, pora zacząć filtrowanie.
Ponieważ przez cały rok używam kwasu migdałowego (który niby nie uwrażliwia skóry na słońce, ale lepiej uważać), filtr jest moim niezbędnikiem , niestety, jeszcze żaden w 100% nie spełnił moich wymagań.
Są: bielące, za tłuste, za ciężkie....Nie mogę sobie nic dobrać.
W ubiegłym roku jesienią zakupiłam coś takiego:


Ale to jeszcze nie jest to.
Czy macie jakieś inne typy???

niedziela, 6 maja 2012

Fridge yDe 2 - recenzja wygranej wody perfumowanej

W marcu w fejbukowym konkursie marki Fridge wygrałam wodę perfumowaną yDe 2
Długo zbierałam się z napisaniem tej recenzji, bo produkt jest... specyficzny :)

Produkt to 50 ml wody perfumowanej zapakowanej w szklany flakon. Mam wersję na bazie wody.


Opis ze strony producenta:

"yDe 2 woda perfumowana

Ciepły, subtelny zapach. Słodka porzeczka, lukrecja w otuleniu nuty orzechowej, owiane słodką wanilią. W tle nuty drzewne.

Zapachy yDe są dostępne zarówno na wodzie jak i na alkoholu.  
To Wam pozostawiamy wybór. Sami tworzycie swoje perfumy.
Prosimy w oknie Uwaga o wpisanie wybranej bazy perfum (woda lub alkohol).


Pamiętajcie jednak, że alkohol bardzo źle wpływa na kondycję skóry, wysusza ją, dlatego kosmetyki pielęgnacyjne fridge nie zawierają go."
Pierwsze wrażenie to... zapach terpentyny. Żadnej porzeczki, lukrecji i wanilii:(
Poczułam wielki zawód, bo lubię zapachy "spożywcze".
Przez kilka dni unikałam tej wody jak ognia :). Ale postanowiłam dać mu drugą szansę. I to był strzał w 10!
Zapach musiał się "uleżeć", żeby stał się mój. Jest wanilia, jest lukrecja. Nie czuje porzeczki (ale ją mam w filetowym jabłuszku DKNY).
Ja określam perfumy kolorami. Ten jest fioletowy :). Nadaje się do pracy i na spokojny wieczór. 
Jestem ciekawa również innych zapachów Fridge.

piątek, 4 maja 2012

Szczęśliwe zakończenie - olejek z limetką i oliwką Alterra

Jeszcze nigdy z taką radością nie wyrzucałam opakowania po kosmetyku.
Nie skusiłam się na żaden alterrowy kosmetyk z wyjątkiem dwóch olejków: opisywanego i antycellulitowego. Ten drugi jest genialny, limetkooliwka natomiast jest KOSZMARNA!!!!
Począwszy od zapachu, który kojarzy mi się ze starą rybą, przez konsystencję ( jest nieprzyjemnie mazisty) i działanie - u mnie nie robi kompletnie nic, ani ze włosami, ani ze skórą.





Mimo przyjaznego składu już nigdy do niego nie wrócę.

A jakie jest Wasze zdanie na temat olejków z Alterry?


czwartek, 3 maja 2012

11 Questions Tag





Zasady:

1. Każda oznaczona osoba musi odpowiedzieć na 11 pytań przyznanych im przez ich "Tagger"                       i odpowiedzieć na nie na swoim blogu

2. Następnie wybierasz 11 nowych osób do tagu i połącz je w swoim poście( tak jak na blogu (EyeGraffiti)

3. Utwórz 11 nowych pytań dla osób oznaczonych w TAGu i napisz je w swoim TAGowym poście
4. Wymień w swoim poście osoby które otagowałaś !!!
5. Nie oznaczaj ponownie osób, które już są oznakowane.

Zostałam otagowana przez Zyskową z http://my-red-hair.blogspot.com/, której bardzo dziękuję, bo to mój pierwszy tag :)

PYTANIA:

1. Jakie są Twoje najlepsze urodowe tricki?

          
Dobry korektor pod oczy :)


2. Czy masz jakiś ulubiony domowy sposób poprawiania urody? Jak tak to jaki?
          
          Sen i zrównoważnona dieta


3. Ile czasu spędzasz rano w łazience?

          Za dużo :)

4. Nie zaśniesz bez...

         Przynajmniej rozdziału aktualnie czytanej książki i bez kremu do rąk 

5. Co robisz dla swojej urody każdego dnia?

         Duuuużo, ale na pewno zawsze na zmywam makijaż przed snem

6. Czy jest coś czego nienawidzisz a do czego się zmuszasz w imię urody?

         Kremowanie stóp

7. Uprawiasz jakiś sport lub ćwiczysz regularnie?

         Jeżdżę na nartach i na szybkich rolkach (uczę się:))


8. Ozdabiasz paznokcie? Jeśli tak to jaki jest Twój ulubiony sposób

        Nie


9. Jaki jest Twój sposób na utrzymanie doskonałej figury?

       Trudno powiedzieć:)

10. W jaki sposób poprawiasz sobie humor?

      Oglądam jeden z moich ulubionych filmów na chandrę, nie napiszę jakie to, bo byłby ubaw po pachy :)

11. Jakimi kilkoma zdaniami opisałabyś swój blog?

      Mój blog to zapiski Karoliny, którą ktoś kiedyś nazwał Kornelią...i stąd wzięła się nazwa :)



Tagu nie przekazuję dalej, bo wszystkie blogerki, które miałam "na celowniku" już są "po" :)

środa, 2 maja 2012

Limitowanki Balea

Dziś kolejne gadżety, czyli kosmetyki nie do końca niezbędne, ale baaardzo przyjemne:)


Pierwszy produkt to kremowy peeling pod prysznic Indian Chai. Drobinki delikatne, raczej nie ścierają, troszkę wygładzają skórę. W składzie peelingu znajduje się olejek migdałowy, który powoduje, że po kąpieli nie trzeba nakładać balsamu; skóra jest przyjemnie nawilżona i odżywiona. Zapach bardzo bożonarodzeniowy :)




Drugi produkt to lotion do ciała o zapachu melona. Typowy gadżet, kupiłam go wyłącznie ze względu na zapach. Właściwości pielęgnacyjne w przypadku mojej suchej skóry są słabiutkie, produkt nawilża, ale nie odżywia, choć skład jet bardzo przyzwoity. Jednak dla tego GENIALNEGO zapachu warto było go kupić:)



I ostatnia tuba to mega mega gadżet: sorbet pod prysznic o zapachu waniliowo-"mangowym".
Miłe "nic", do którego miło wrócić po ciężkim dniu. pasuje na śnieżną zimę i na upalne lato.




...niestety ( :) ) Balea ma tak rewelacyjne limitowanki, że chyba kolejne pozycje trafią do mojej szafy. A ponieważ ich ceny są bardzo przystępne, jest to niemal pewne :):):)