poniedziałek, 21 maja 2012

Zużycia demakijażowe, w tym jedno z serii:"NARESZCIE!!!!"

Pisałam kiedyś, że nie mogę sobie dobrać preparatu do demakijażu oczu.
Dziś wykończyłam dwa preparaty: ziajowy micel ulga, o którym na blogach już bardzo dużo napisano i preparat do demakijażu Heleny Rubinstein All Mascaras.

Tym razem Helenka zawiodła mnie na całej linii!!!
Ciężki, lepki płyn, który absolutnie nie dawał sobie rady z najzwyklejszym nawet tuszem. Mam tez wrażenie, że powodował wypadanie rzęs. Całe szczęście, że miałam tylko miniaturkę, która była dodatkiem do tuszu.
Nigdy nie wrócę do tego produktu.

2 komentarze:

  1. Nigdy nie używałam żadnego z tych płynów, ale chyba wypróbuję ten z Ziaji bo dużo dobrego o nim słyszałam:)

    OdpowiedzUsuń