sobota, 10 marca 2012

Sampar Glamour Shot Yeux


Wciąż szukam produktu, który zatuszuje moje koszmarne cienie po oczami.
Sampar z opisu wydał mi się ideałem. Miał niwelować zmarszczki, cienie i opuchnięcia. Wręcz wymazywać wszelkie te defekty urody jak gumka z fotoszopa.
Nie bardzo wiedziałam, czy uznać go za kosmetyk pielęgnacyjny czy makijażowy.
Używałam go zgodnie z zaleceniami na krem, a potem przypudrowywałam okolice "podoczne", gdyż produkt "nie jest kompatybilny z podkładem". Nie jest kompatybilny z żadnym produktem "mokrym" - wałkuje się i tworzy skorupę.

Niestety zawiodłam się. Żadna z obietnic producenta nie została spełniona. Nie ukrywa zmarszczek, nie zmniejsza opuchlizny i nie ukrywa cieni. Wysusza koszmarnie.
Jednym słowem gadżet-bubelek.

Miałam nadzieję, niestety cudów nie ma :(




1 komentarz:

  1. Zgadzam się w sty procentach- bubel za sto złotych!

    OdpowiedzUsuń